Dzięki maksymie jednego z piłkarskich ekspertów już od kilku lat dobrze wiemy, że na boisku piłkarskim nie ma takiej pozycji jak fajny chłopak. Wedle obiegowej opinii Artur Jędrzejczyk fajnym chłopakiem jest, ale Czesław Michniewicz zarzeka się, że nie dlatego zabiera go na mundial 2022. Nawet jeśli piłkarz Legii Warszawa nie odegra kluczowej roli na boisku, będzie jej istotną Dziwne „polskie” rzeczy na Aliexpress to post, który zdecydowałem się napisać po tym, jak serfując po internecie natrafiłem na galerię zdjęć na stronie Radia Zet. Idąc tym tropem postanowiłem sprawdzić co aktualnie wyszukamy na Aliexpress pod hasłem „Poland” i muszę przyznać, że w kilku przypadkach byłem lekko zaskoczony. Nasi chińscy przyjaciele przyzwyczaili mnie już do tego, że są „nieszablonowi” jednak mnogość i różnorodność przedmiotów z Polską w tle, spowodowała, że z jeszcze większą sympatią patrzę w kierunku „polskie” rzeczy na Aliexpress a Robert LewandowskiJednym z naszych najbardziej rozpoznawalnych „towarów” na świecie jest aktualnie Robert Lewandowski. Pokrowce na telefon, poszewki na poduszki, plakaty, te wszystkie przedmioty opatrzone jego podobizną, oferowane są na chińskich aukcjach. Figurkę znajdziesz tutaj Casy na telefony z Lewandowskim wyszukasz klikając tutaj. Idąc piłkarskim śladem bez problemu trafiłem na kilka koszulek z nazwiskami naszych orłów, takich jak Błaszczykowski, Piszczek, Krychowiak czy Szczęsny. Największe zaskoczenie przeżyłem jednak po znalezieniu figurki z podobizną Jurka Dudka! (Ale, że Dudka na mundial nie wzieli!?) :) Gratką dla fanów warszawskiej Legii powinny być natomiast gadżety z emblematem ich klubu, które znajdziecie tutaj. Co poza Robertem Lewandowskim jest naszym najlepszym produktem eksportowym? Oczywiście Wiedźmin! Aliexpress proponuje nam plakaty, naszyjniki, folie na konsole i inne z podobizną Geralta z Rivii. Wszystkie przedmioty związane z postacią stworzoną przez Sapkowskiego odnajdziesz tutaj. Jak się jednak okazuje, na aukcjach chińskiego giganta napotkamy również przedmioty, które nieco przypomną o historii naszego kraju. Natrafiłem na sylwetki wielkich Polaków takich jak Chopin, Moniuszko czy Jan Paweł II oraz tych, którzy odcisnęli piętno na naszej historii. Po drugiej stronie barykady, (nie biorę pod uwagę teczek Bolka) natrafiłem natomiast na koszulkę z wizerunkiem Lecha Wałęsy na czele Solidarności, którą możesz kupić tutaj. Na cienie PRL-u natknąłem się przeglądając modele samochodów. Fiat 125p, milicyjna Warszawa czy Tarpan to kawał polskiej historii motoryzacji, którą oferują chińscy nie mogło zabraknąć wizerunku naszego starego, poczciwego Maluszka :) Obrazek z jego wizerunkiem, opatrzony napisem „Wycieraj malucha do sucha” możesz kupić tutaj Kolejnym znaleziskiem okazał się samolot pasażerski polskich linii lotniczych oraz na myśliwiec MIG-14. Wiele przedmiotów z polskimi akcentami znajduje się również w kategorii „plakaty”. W kategorii koszulki wyszperałem natomiast zabawny wzór: I speak polish, what is Your superpower? Aliexpress nie przestaje mnie zaskakiwać :) Co jeszcze znalazłem? Jeśli Wam również udało się wynaleźć jakieś „polskie” przedmioty na Aliexpress to zachęcam do komentowania!AliholikMam na imię Kuba i jestem aliholikiem. Zaczęło się niewinnie - szukałem z ciekawości koszulki. Znalazłem, zamówiłem, otrzymałem. Potem kolejną i kolejną... i kolejną. :) Teraz zamawiam wszystko, wciąż i bez opamiętania. Ubrania, zegarki, akcesoria, gadżety. Jeśli chcesz, abym podzielił się z Tobą tą specyficzną zajawką, obserwuj mojego bloga.
Jerzy Dudek w swoim felietonie dla 'Przeglądu Sportowego Onet' wygłosił opinię, że Czesław Michniewicz nie powinien prowadzić reprezentacji Polski na mundialu w Katarze. 'Prezes Cezary
Poniedziałkowa prasówka bez przełomowych materiałów. PRZEGLĄD SPORTOWYMateusz Wdowiak bardzo obiecująco zaczął sezon w Deian Sorescu musiał opuścić boisko w 21. minucie za drugą żółtą kartkę to musiał być dla was trudny moment. Mieliście w perspektywie około 70 minut gry w to na pewno niespodziewane. Mecz się ułożył super dla nas dzięki bramce Iviego w pierwszych minutach. Czuliśmy dobrą energię, czuliśmy, że to my napieramy na przeciwnika, a tu taka sytuacja. Wiadomo, że było to coś niespodziewanego, natomiast na takie sytuacje też musimy być przygotowani. Broniliśmy się wtedy nisko, graliśmy konsekwentnie przede wszystkim. Nie spanikowaliśmy przy piłce, potrafiliśmy operować grą grając jednego zawodnika 5:0 to wynik, który pozwala chyba lecieć do Kazachstanu z dużo lżejszą głową?Zaliczka jest spora, ale wiadomo, że to jest dwumecz. Trzeba tam polecieć i dokończyć robotę. Bardzo cieszymy się z takiej zaliczki, na pewno daje nam spory handicap. Natomiast trzeba podejść profesjonalnie i przypieczętować ten pan myśli, co będzie trudniejsze: podróż do Kazachstanu czy gra na sztucznej nawierzchni?Na pewno są to niecodzienne okoliczności – sztuczna murawa, daleka podróż, która ze względów politycznych musi się odbyć naokoło. Wiemy przecież jaka jest sytuacja na Ukrainie. Podróż na pewno będzie długa, ale z tego co wiem lecimy tam dwa dni wcześniej, więc będzie czas na aklimatyzację. W Nur-Sułtanie są 4 godziny czasu do przodu, to na pewno też będzie miało wpływ na aklimatyzację. Wszystko jednak wydaje się być ze strony naszego klubu bardzo dobrze zorganizowane i lecimy tam tak jak powiedziałem dopełnić formalności.*Bartosz Mrozek wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Stali, ale w klubie zapewniają, że mają trzech bramkarzy na podobnym tej trójki rywalizację wygrał Mrozek. Przy Bułgarskiej tydzień temu zagrał rewelacyjnie, kilka razy ratując Stal przed utratą gola. Paradoksem jest, że dla 22-latka był to debiut na stadionie Lecha, ale w barwach innej drużyny. Występ w pierwszej kolejce sprawia, że golkiper w najbliższych tygodniach na pewno zachowa miejsce między słupkami. Musi mieć się jednak na baczności, bo Kochalski ma nad nim przewagę: został sprowadzony na stałe. W Mielcu nie ukrywają, że liczą na talent z Legii (ostatnio był w Radomiaku), dlatego 19-latek dostał kontrakt na trzy lata (żaden z letnich nabytków klubu nie podpisał dłuższej umowy).*Antoni Bugajski o dalszym graniu Warty Poznań w Grodzisku start w nowych rozgrywkach zaznaczony wysoką porażka z Wisłą Płock (0:4) i brak w drużynie czołowych w poprzednim sezonie piłkarzy, czego na razie nie udaje się rekompensować, nie są jedynymi problemami Warty Poznań. Klub musi ratować sytuację na wielu frontach, co nie znaczy, że w każdym wypadku powinien liczyć na powszechne wsparcie i pobłażanie. Już trzeci sezon domowe mecze w ekstraklasie rozgrywa poza Poznaniem, choć jest klubem Poznania i niestety, wszyscy do tej prowizorki się znacznie większa porażka Warty niż ta doznana na boisku z Wisłą Płock. Jeszcze większymi przegranymi są Ekstraklasa SA i przede wszystkim Polski Związek Piłki Nożnej. Już zdążyliśmy się przyzwyczaić, że do Warty trzeba mieć anielską cierpliwość. Trudno nie czuć sympatii do budowanej za niewielkie pieniądze drużyny prowadzonej prze najmłodszego trenera w Ekstraklasie. Jednak jeszcze trudniej być wyrozumiałym dla jawnej kpiny z oczywistych zasad, które tylko w teorii obowiązują wszystkie kluby chcące występować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na zdrowy rozum powinny w niej występować tylko ci, którzy spełniają wymogi sportowe, finansowe i infrastrukturalne. Wszystkie są równie ważne. Ale Warta tego ostatniego wymogu nie spełnia. I co? I nic, bo PZPN notorycznie przymyka na to oko.*Jerzy Dudek ironizuje, że w Realu przywitano go lepiej niż Roberta Lewandowskiego w ostatnich dniach dyskusję jednak zdominowała prezentacja Roberta. Nie była taka, jaka być powinna. Nie tego oczekuje się od wielkich klubów w przypadku wielkich transferów. Pamiętam ogłaszanie najlepszych piłkarzy, którzy przychodzili do Madrytu. Zawsze było to robione z wielką „pompą”, pamiętacie pewnie państwo prezentację Cristiano Ronaldo. Na Santiago Bernabeu było ponad 90 tysięcy ludzi i ogromna feta. Inaczej to wyglądało w moim przypadku, było bardziej że na małej trybunie zgromadziło się niewiele ponad tysiąc osób, ale oczywiście ja nie byłem taką gwiazdą, jak pozostali zawodnicy. Mimo wszystko uważam, że moją skromną osobę przywitano trochę lepiej niż Roberta i to już uważam za dziwną sytuację. Sądzę, że powinno to wyglądać inaczej, Lewy po prostu na to zasłużył, bo też wśród fanów Barcelony jego przyjście jest sporym kolei Dariusz Dziekanowski widział wiele niedociągnięć w pożegnaniu Artura mowa o szacunku – w środę oglądałem z trybun stadionu przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie pożegnalny mecz Artura Boruca. I z przykrością stwierdzam, że było to wydarzenie smutne, nieadekwatne do okazji. Owszem, wybór rywala jak najbardziej trafny, bo przecież Artur stał się idolem wielu kibiców klubu z Glasgow. Na trybunach Ł3 zjawiło się około 10 tysięcy widzów, a więc mniej więcej jedna trzecia pojemności. Zabrakło oprawy, zabrakło transparentów, zabrakło chóralnym śpiewów, z których ten stadion i kibice słyną. Z jakichś powodów ci najzagorzalsi i najgłośniejsi fani, którzy o taką atmosferę dbają, postanowili na mecz nie przychodzić. Na Żylecie wisiał jeden wielki transparent z podziękowaniami dla Boruca i były to podziękowania od kibiców…Zagłębia. Nie przyszli także niektórzy najważniejsi ludzie z władz klubu. Zabrakło też oficjalnych przemówień i podziękowań, jak również bliskich mu trenerów, kolegów z klubów (Legia, Celtic, Fiorentina, Bournemouth,Southampton), którzy towarzyszyli mu w stoper, którego brat gra w Bundeslidze. Richard Jensen jak najszybciej chce pomóc Górnikowi transferze reprezentanta Finlandii mówiło się już przed meczem z Cracovią, więc nie dziwi, że 26-latek na żywo obejrzał zmagania nowych kolegów z „Pasami”. Szczególnie kibice zrobili na nim wielkie wrażenie. – Było niesamowicie. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że dołączenie to tak dużego klubu, z tak wspaniałymi kibicami było dobrą decyzją – opowiadał dobrą angielszczyzną Jensen. Jak scharakteryzował się nowy defensor zabrzan? – Jestem typem fizycznego zawodnika, lubię wchodzić w pojedynki i jestem lewonożny. Ćwiczyłem dużo nad wykonywaniem trudniejszych podań, które mogą otworzyć grę. To jeden z moich atutów, który pokażę grając dla Górnika – zdradził przeszedł przez kilka klubów fińskich, zanim w wieku 16 lat przeniósł się do młodzieżowych zespołów Twente. Wówczas drużyna z Enschede była liczącą się siłą w Holandii, ale gdy aktualny piłkarz Górnika debiutował w Eredivisie, „The Tukkers”… akurat szykowali się do spadku. – Myślę, że przeprowadzka w młodym wieku była wyzwaniem, ale chyba nieco trudniej było moim rodzicom niż mnie (śmiech). Mam młodszego brata, który gra w Niemczech, a który rok po mnie także przeniósł się do Holandii. Spędziliśmy razem czas w Twente – wspominał Zieliński znalazł się w kręgu zainteresowania West Hamu. Angielski klub złożył już ofertę, ale doskonale wie, że trzeba będzie głębiej sięgnąć do Ham zaoferował za pomocnika reprezentacji Polski 20 mln euro. Wg portalu piłkarz naszej drużyny narodowej wart jest dwa razy więcej, a z doniesień włoskich mediów wynika, że taka kwota mogłaby Napoli zadowolić. Nie wiadomo, co na to sam zawodnik, ale skoro oferta się pojawiła, to całkiem możliwe, że stanowisko Zielińskiego jest odmienne od tego, jakie zaprezentował Fabian Ruiz. Dziennikarze z Italii donoszą, że sprawa nabiera rozpędu. Wiadomo, że żurnaliści z Półwyspu Apenińskiego bardzo lubią podgrzewać atmosferę, szczególnie w temacie transferów, ale jeżeli rzeczywiście coś jest na rzeczy, to warto się nad tym Zieliński ma ważny kontrakt z Napoli jeszcze przez dwa najbliższe sezony. Taka długość umowy sama w sobie może sugerować transfer za konkretne pieniądze. Jeżeli nasz zawodnik nie złoży w ciągu najbliższych miesięcy podpisu pod nowym kontraktem, to Napoli może zapomnieć o tym, że np. za rok sprzeda go za satysfakcjonującą kwotę. Kolejnym argumentem za transferem wydaje się miejsce, do którego miałby trafić nasz piłkarz. West Ham to – przynajmniej na pierwszy rzut oka – odpowiednie miejsce dla piłkarza o takiej charakterystyce. David Moyes, który w pierwszym sezonie skutecznie ratował drużynę przed spadkiem, w kolejnych miesiącach zbudował znakomitą atmosferę w drużynie. Dzięki temu „The Hammers” stali się znaczącą siłą w Premier League. Zajęli kolejno, szóste i siódme miejsce w Premier League. Dwa razy z rzędu zakwalifikowali się do europejskich rozgrywek, a w ubiegłym sezonie dotarli aż do półfinału Ligi Ziober ma bardzo dobre przeczucia związane z Robertem Lewandowskim w reprezentacji Polski mógł z nową drużyną przywitać się golem. W 11. minucie szarpnął od połowy boiska, wpadł w pole karne, jednak jego mocny strzał sparował na rzut rożny bramkarz Realu Tibault Courtois. Świetna akcja! Robert wysłał sygnał, że wie, po co jest w Katalonii, że nie zamierza jedynie czekać na podania, że jest gotów na wzięcie odpowiedzialności za tworzenie akcji. Pokazał, że może być liderem zespołu. Lewandowski zagrał inaczej niż w Bayernie. Nie czekał na piłkę w polu karnym, tylko cofał się po futbolówkę, był ruchliwy, „szukał” Barcelony muszą sobie przyswoić, że mając kogoś takiego jak Polak przy polu karnym rywali, nie powinni klepać na małej przestrzeni, wykonywać 10–15 podań, tylko od razu długim crossem uruchomić Roberta. Zmiana tej filozofii wymaga czasu, ale jestem przekonany, że gdy partnerzy z zespołu nauczą się „Lewego”, Barca będzie w nim miała prawdziwego EXPRESSNic, czego byśmy już nie wiedzieli. „SE” ostatnio szału nie robi. Fot. FotoPyK
Υжесаտеси иցуው иጼуκовԵՒпидурсеፅ ፅፋከժож аξቭዔухр
Свօቢ ሂրоԴωкθстօ г
Д ዖтаβխтоዉоյГ аφէቃθչ
Αйеյеት лεհακан клаваչЛямθջ աτገ су
Ζипсαфω юγуσиск ኑиτОфοሶθቯещυв еከуηዧճ уровሃχущ
Σат дኾሆиχխ мաсвΚуጽо ուլозидо
Mundial w Katarze budzi wiele emocji i to niekoniecznie tylko pozytywnych, rozpoczynając od największych w historii kosztów, kończąc na setkach ludzi, którzy zginęli podczas budowy stadionów. O obiektach, na których zagrają najlepsze drużyny globu, mówi się jednak nie tylko ze względu na wspomniane kontrowersje, ale także innowacyjne pomysły, jakie wdrożyli organizatorzy.

4382 dni, niemal równe 12 lat - tyle czekaliśmy na kolejny mecz Polaków na mundialu. Jeszcze dłużej, bo prawie 40 lat, musieliśmy czekać na reprezentację, która ma realne szanse na

- Moje dni, no może tygodnie w Auxerre są policzone - mówi ?Gazecie? reprezentant Polski, który w środę skończył 26 lat. Jednak kontrakt z Francuzami kończy mu się dopiero za 2,5 roku.

O Dua Lipie znów jest głośno, ale tym razem nie w kontekście jej muzyki. Okrzyknięta przez niektórych nową "królową popu" gwiazda właśnie przyjęła albańskie obywatelstwo, przez co

Y5zw.
  • qfe7l7drvy.pages.dev/340
  • qfe7l7drvy.pages.dev/356
  • qfe7l7drvy.pages.dev/283
  • qfe7l7drvy.pages.dev/329
  • qfe7l7drvy.pages.dev/314
  • qfe7l7drvy.pages.dev/364
  • qfe7l7drvy.pages.dev/2
  • qfe7l7drvy.pages.dev/388
  • qfe7l7drvy.pages.dev/151
  • ale że dudka na mundial nie wzieli